Ochrona mienia, osób, systemy alarmowe, telewizja przemysłowa,

 Statystyki
Przejdź do treści

Stefan Jerzy Siudalski

Przez prawie 28 lat byłem na liście biegłych sądowych z dziedziny zabezpieczeń. Pierwsze piętnaście lat, czyli trzy kadencje, byłem biegłym z dziedziny "Systemy Alarmowe". Ostatnio, przez kolejne trzy kadencje, byłem biegłym z dziedziny "Ochrona osób i mienia" lecz na skutek postępującego rozkładu wymiaru sprawiedliwości poprosiłem aby z dniem 1 października 2015 roku skreślono mnie z listy biegłych. Skreślono mnie z listy 15 października. Część powodów takiej decyzji podałem poniżej.

Czym potwierdzona jest moja wiedza?

Ponad 380 publikacjami.. z tej dziedziny po prostu.

Aktualizacja 15.03.2024

Film "Błędy w ochronie"

Kontakt do mnie: +48 601 295005
Od 1985 roku do 2023 ukazało się ponad 370 moich  artykułów oraz siedem książek z dziedziny "Ochrona mienia i osób" w tym jeden podręcznik dla studentów WAT. Jest to prawdopodobnie największy dorobek jednego autora z tego zakresu w Polsce - mam na myśli liczbę artykułów.
Najnowsze zmiany na stronie i publikacjach:
16.01.2018 - o książce "Systemy Alarmowe w wojsku według Norm Obronnych"
Jest kilka grup elementów decydujących o skuteczności ochrony - nie będę wymieniał wszystkich ale wystarczy aby jeden z tych elementów szwankował i to on właśnie będzie decydował o poziomie ochrony.
Są w Polsce dokumenty w których zawarte są zalecenia, wymagania a nawet procedury a dotyczą one technicznych środków ochrony.
Jest to kilka grup dokumentów:
1. Polskie Normy które są normami europejskimi - zawierają wiedzę całego europejskiego środowiska ochrony, unikalna wiedzę umożliwiającą tworzenie sensownych systemów ochrony i obowiązują w około 30 krajach Europy,
2. Normy Obronne - które powstały w Polsce i obowiązywały tylko w Polsce -  z kulawymi odwołaniami do Polskich Norm, było ich 10 dotyczących ochrony lecz 9 zostało wycofanych i na ich miejsce wprowadzono "Wymagania...
3. Rozporządzenia - które w większości powstały przed 2015 rokiem i są ciekawym źródłem informacji o niekompetencji urzędników którzy te dokumenty tworzyli,
Podsumowanie
AD.1 Nie ma problemu ze stosowaniem zapisów ponad 100 arkuszy PN EN w ochronie ponieważ oprócz pożarówki te normy nie są w Polsce stosowane - po prostu nie jest w Polsce w żaden sposób wykorzystywane doświadczenie europejskiego środowiska ochrony. Nasze, polskie środowisko ochrony uważa, że ich wiedza - bez korzystania wiedzy z zagranicy - jest wystarczająca do tworzenia systemów ochrony. W 1997 roku na konferencji Securex generał Nowicki zadał pytanie: Co my sprzedajemy? Bezpieczeństwo czy sprzęt?
Wtedy takie pytanie miało jeszcze sens - dziś prawie wyłącznie sprzedawany jest sprzęt a nie bezpieczeństwo wg mojego doświadczenia.
AD.2 10 arkuszy Norm Obronnych /z 940 jakie istnieją i dotyczą różnych dziedzin/ których zapisy dotyczą ochrony jest zbiorem po pierwsze - nieaktualnych informacji i odwołań do norm PN np z 1995 roku, po drugie - braku wiedzy tworzących te norm w zakresie ochrony technicznej, po trzecie - przebłyskami bardzo cennych informacji np w zakresie resursów urządzeń oraz po czwarte - ukrytym wskazywaniem wyrobów czy usług z jakich firm należy korzystać, jednym słowem zawirają lokowanie produktu. Na dziś 9 z 10-ciu Norm Obronnych zostało wycofanych i zastąpiono je jednym dokumentem pt - "Wymagania eksploatacycjno-techniczne..."
AD.3 Rozporządzenia wydawane są przez konkretne ministerstwa które pisząc je nie konsultują z innymi ministerstwami zawartości rozporządzeń - wychodzą więc takie bzdury jak w przypadku Rozporządzeń dotyczących przechowywania broni i amunicji. Kraj ten sam, broń taka sama a co Rozporządzenie to inne wymagania co do przechowywania broni. Najlepsze Rozporządzenie - zaledwie z dwoma błędami - powstało w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego... ale oni też jak i wszystkie inne ministerstwa zapomnieli że magazyny mają podłogi i stropy które tez trzeba chronić i nie wpisali żadnych wymagań na ich ochronę.

Pierwsze artykuły w Polsce powojennej o systemach alarmowych ukazały się w 1985 roku w Muratorze. Było to siedem, kolejnych odcinków o systemach zabezpieczeń  mojego autorstwa.
Pierwsza broszura na temat zabezpieczeń i pierwszy w Polsce katalog producentów systemów alarmowych były także mojego autorstwa.
Czas jaki od tamtej pory upłynął był wyjątkowo bogaty w nowe rozwiązania, nowe wymagania, nowo powstające firmy, Ustawy i Rozporządzenia. Tak naprawdę to cały czas na bieżąco w tej dziedzinie trzeba uzupełniać wiedzę bo inaczej można się zgubić.
Od pierwszej wystawy systemów alarmowych w 1985 roku w Muratorze do dziś minęło 36 lat -  wyrosło kolejne pokolenie projektantów i instalatorów /jest rok 2021/.
Na tej stronie zebrałem zaledwie niewielki fragment mojej wiedzy dotyczącej zabezpieczeń.
SJS styczeń 2018 rok - pierwsza  moja strona w internecie o zabezpieczeniach powstała ponad 30  lat temu.

Fragment listu jaki wysłałem w październiku 2015 roku do członków Komitetów Technicznych PKN:
Do tej pory wstrzymywałem się od zabierania głosu w tej dyskusji i we wszystkich dyskusjach dotyczących norm.
Oczywiście ta uwaga dotyczy ostatniego roku bo wcześniej przez ponad 20 lat pisałem na tematy związane z normami dużo.
Przestałem się wypowiadać na temat norm i powoli nawet odsuwałem się od udziału w ich wprowadzaniu ponieważ...
Już w latach dziewięćdziesiątych wielokrotnie pojawiała się argumentacja, że wprowadzanie najnowszych norm położy na łopatki polski rynek ochrony. Ta argumentacja ma ponad dwudziestoletnią tradycję i ... niestety zwyciężyła ze szkodą dla bezpieczeństwa kraju.
Więc co ja jeszcze robię w środowisku ochrony?
Nie wiem.
Sądzę że moja rola w środowisku ochrony właśnie się skończyła bo podsumowanie kilku ostatnich lat wypadło fatalnie:
- dwie największe inwestycje w kraju czyli Stadion Narodowy i Lotnisko w Warszawie były realizowane bez korzystania z Polskich Norm z dziedziny ochrony - mam korespondencję na ten temat między zamawiającymi a wykonawcami - poziom niewiedzy i bezczelności niewiarygodny,
- Rozporządzenia wychodzą z takimi błędami, że właściwie mam wątpliwości czy ci ludzie co je piszą nie powinni zająć się czymś zupełnie innym,
- najważniejsze dla obronności kraju obiekty czyli także Jednostki Wojskowe są chronione wg wycofanej w 2009 roku normy - wystarczy wrzucić w wyszukiwarkę zapytanie - 08390 jednostka wojskowa - a wyskoczy cała lista ogłoszeń o przetargach w 2015 [na 2018 a i w 2021 rku także] roku wg klasyfikacji systemów SA3 czy SA4 czyli wg wymagań z 1993 roku, powtarzam systemy klasy SA3 są przełamywane dziecinnymi metodami - tu przykłady  - a tymi systemami są chronione ważne obiekty,
- gorzej bo środowisko nie tylko Polalarmu wprowadza inwestorów w błąd, że systemy np SA3 to systemy stopnia ochrony 3 wg najnowszej normy ,
- to co się dzieje u nas w kraju jest bacznie obserwowane za granicą - wszak to kopalnie informacji o słabościach w systemach ochrony w Polsce - nie trzeba wysyłać i werbować szpiegów wystarczy poczytać np. ogłoszenia o przetargach dotyczących ochrony ważnych obiektów a tam jest wszystko co potrzeba szpiegom lub terrorystom,
- jeszcze nie dotarł do nas terroryzm, jeszcze mamy czas aby zadbać o bezpieczeństwo tylko że zwyciężyła koncepcja sprzedaży urządzeń a nie bezpieczeństwa.
Kamery?
Monitoring?
Nie bo... bo co? Siudalski chce Bangladeszu... fajny argument. Więcej kamer w miejscach zagrożonych to Bangladesz? Zawsze mi się wydawało, że najwięcej kamer jest w krajach o wysokim poziomie życia.
Zmieniać wymagania dla systemów ochrony?
Nie bo ... bo co? Nikt nie zgłasza przecież zastrzeżeń - aby na pewno? Wyszło ponad 20 artykułów krytycznych do norm i aktualnych zabezpieczeń.
Podsumowanie
Jestem po trzydziestu latach obecności w branży ochrony  w punkcie gdzie bardziej muszę się obawiać strat ze  strony ludzi związanych z ochroną niż od przestępców.
Stratą czasu jest moje angażowanie się w normalizację ponieważ włożone wysiłki są całkowicie nieproporcjonalne do efektów.
Wchodziliśmy do Europy aby korzystać z doświadczeń krajów wyżej od nas rozwiniętych i ich wiedzy znacznie wyższej niż nasza - nie korzystamy - więc?
Jesteśmy wyspą?
Nie?
Możemy żyć jak byśmy byli wyspą?
Nie
Żle się dzieje w państwie duńskim...
Stefan Jerzy Siudalski  - po trzydziestu sześciu latach od pierwszego w Polsce po wojnie artykułu o systemach alarmowych

Przypomniała mi się dyskusja z lat pięćdziesiątych - elektryfikować czy nie naszą kolej?
Przeciwnicy argumentowali:
- kosztowne,
- nie mamy kadry,
- mamy przecież kopalnie więc parowozy są najlepszym i najtańszym rozwiązaniem.
Dyskutowano, dyskutowano aż ktoś się wkurzył i powiedział:
"Jak dooopa do siedzenia tak kolej do wożenia"
I dopiero ten argument zwyciężył - zdecydowano się na elektryfikację kolej - ktoś  w końcu przemówił językiem zrozumiałem dla decydentów!
===
Produkcja samochodu Syrena
Dla przypomnienia Syrenka to konstrukcja samochodo- podobna.
• Silnik wg pomysłu z lat trzydziestych ubiegłego wieku,
• Przeguby - lata dwudzieste jw
• Hamulce - lata trzydzieste
• skrzynia biegów jw
Co  w tym złego?
Tak ale to było produkowane w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku czyli konstrukcyjnie to było opóźnione dobre 40-50 lat.
==
A co te przykłady mają wspólnego z alarmami?
Jeśli w latach 2015-2016 roku trwa dyskusja czy wprowadzać do zbioru polskich norm w wersji przetłumaczonej najnowszą normę dotyczącą systemów telewizji przemysłowej oraz normę dotyczącą jakości usług to dla mnie to jest żenujące - po prostu.
Jeśli w 2015 roku przetargi na ochronę ważnych obiektów w Polsce zawierają wymagania z 1993 roku to jest niepokojące - po prostu.
Toż te systemy to parowozy i Syrenki.
Wróć do spisu treści